
Jak to jest, że u nas ciągle nie wiedzą, jak sprzedać, co można sprzedać, co sprzedać trzeba a czego nie ruszać. SGH kształci nam na prawdę sprawnych, wręcz genialnych ekonomistów, z których wiedzy i umiejętności chyba nikt z zarządzających Warszawą nie korzysta. I mamy, co mamy.
Ponieważ każde posunięcie w mieście jest decyzją polityczną, kompletnie nie liczy się najzwyklejsza w świecie gospodarność.
Jest na Woli kamienica Krongolda przy Złotej 83 – ciągle na sprzedaż, z końca IX wieku, wpisana do rejestru zabytków, piękna, ale zrujnowana. I potrzebuje właściciela, który ją wyremontuje za niemałe pieniądze, a ona mu się odwdzięczy, bo ma świetną lokalizację i jej wygląd, po odrestaurowaniu, przyciągnie wielu potencjalnych użytkowników.
Miasto sprzedaje kamienice już 6 lat. Jej cena wywoławcza spadła już z 15 mln zł do 13.600 ml. Przepisy mówią, że obiekt zabytkowy może być zbyty za 50% ceny, tymczasem miasto dawało jednie 0,1% bonifikaty, bo położenie nieruchomości atrakcyjne i możliwości jej wykorzystania różnorodne.
W tym roku również nabywca może liczyć tylko na taką bonifikatę, ale otrzyma grunt w użytkowanie wieczyste, nie, jak było planowane do tej pory, na własność. Obniży to koszty zakupu w taki sposób, że nabywca kamienicy nie będzie płacił przy zakupie pełnej ceny gruntu, jaka została osiągnięta w przetargu, a jedynie pierwszą opłatę, a następnie opłaty roczne.
Zobaczymy, czy ten pomysł pozwoli pozyskać nabywcę, czy też kamienica będzie niszczała nadal.
Viola z Woli
fot. Maciej Podulka Wola, źródło http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Z%C5%82ota_83.jpg?uselang=pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie