
Tym razem jest to Dom Kultury przy ul. Działdowskiej 6, który działa w tym budynku od 40 lat. Obecnie miasto zamierza zwrócić działkę spadkobiercom dawnych właścicieli.
Statut miasta nie daje dzielnicom żadnych możliwości decyzyjnych w tym temacie. Nie daje także w innych tematach strategicznych dla dzielnicy. Ale działania reprywatyzacyjne miasta, polegające na oddawaniu miejsc użyteczności publicznej, kamienic z lokatorami bez gwarancji bezpieczeństwa dla mieszkających tam ludzi, są chyba najbardziej bolesne.
Nie wiadomo, po czyjej stronie są władze miasta, bo chyba nie po stronie mieszkańców i ich interesów. Nic nie zrobiono, żeby uregulować prawnie zasady reprywatyzacji, w których określono by np. wyższość pożytku publicznego obecnego status quo danej nieruchomości nad interesem byłych właścicieli, którzy powinni w tym momencie otrzymać po prostu rekompensatę.
Tymczasem Dom Kultury Działdowska ma 12 tys. uczestników wydarzeń i zajęć tam organizowanych – dzieci, dorosłych i seniorów. Funkcjonują tam galerie, chóry i 40-letnia tradycja. T tym Domu Kultury wychowały się pokolenia.
Reprywatyzacja nadal zbiera żniwo ale jej kolejna ofiara nie zamierza się poddać.
Działdowska ocaleje, ale już w innym miejscu. Być może powstanie nowa siedziba wolskiej kultury – czas pokaże.
Viola z Woli
fot. żródło http://www.dzialdowska.pl/index.php?cms=2
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie