
Wczoraj (2 marca 2021 roku) rano strażnicy patrolowali okolicę kamienicy przy Jana Olbrachta na Woli. Skończyło się poruszającą interwencją.
W miniony wtorek, około godziny 10.00, strażnicy z patrolu medycznego sprawdzali okolicę przedwojennej, trzypiętrowej kamienicy przy Jana Olbrachta. Weszli na klatkę schodową, a na najwyższej kondygnacji znaleźli 61-latka. Był bezdomny i zaniedbany.
Mężczyźnie ciężko się oddychało, kaszlał i odczuwał ból w klatce piersiowej. Zmierzono mu ciśnienie krwi i temperaturę; niepokojące okazało się nasycenie krwi tlenem. Istniało również ryzyko zakażenia koronawirusem. Na miejscu pojawiło się pogotowie ratunkowe, zespół zrobił test na COVID-19. Starszy człowiek nie był zarażony.
61-latek odmówił jazdy do szpitala. Zabrano go więc do przychodni Wolskiej, gdzie został zbadany w gabinecie lekarskim. W tym czasie interweniujący funkcjonariusze poszukali dla mężczyzny schronienia. Dzwonili do różnych ośrodków, lecz w stanie epidemii to zadanie nie należało do najłatwiejszych. W końcu strażnicy porozumieli się z placówką przy ulicy Traktorzystów w Ursusie.
Najpierw jednak musiał odwiedzić łaźnie. Pojechali więc do Caritas przy ulicy Żytniej, gdzie mógł wziąć kąpiel. Otrzymał również czyste ubrania i ciepły posiłek. Potem przyjęto go do sali tzw. buforowej, gdzie przeczeka dwa tygodnie w bezpiecznych i dobrych warunkach. Jeśli nie wystąpią u niego objawy wirusa - wtedy trafi do wyżej wspomnianego schroniska.
Fot. Straż Miejska w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie