
Prężenie muskułów oraz coraz głośniejsze pomruki dochodzą ze Stołecznego Ratusza odnośnie budowy II linii metra na Woli. Nasza miłościwie panująca Pani Prezydent Hanna Gronkiewicz - Waltz ogłosiła wszem i wobec, że w pierwszej kolejności do 2018 r., na Woli powstaną trzy kolejne stacje metra. Będą to stacja Płocka, Młynów i Księcia Janusza. Na przełomie września i października ma zostać ogłoszony przetarg na wykonawcę prac. Znając nasze warszawskie realia należy się liczyć z tym, że inwestycja wbrew buńczucznym zapowiedziom Pani Prezydent nie rozpocznie się ani pod koniec przyszłego roku ani nawet początku 2016 r. Jednak jeżeli się mylę to uroczyście odszczekam to co pisze pod stołem. Co prawda już teraz wiadomo jakich utrudnień komunikacyjnych należy się spodziewać w trakcie realizacji tej inwestycji. Ruch na Górczewskiej zostanie zatrzymany, zamknięta zostanie także ulica, Płocka przy Wolskiej. Z Kasprzaka znikną tramwaje. Prace planowane są na trzy lata czyli znowu wywodząc swoją wiedzę z dotychczasowych prac przy II linii metra należy z góry założyć roczny poślizg i to w wariancie optymistycznym.
Szyby z którego ruszą tarcze drążące tunele zostaną wydrążone u zbiegu Górczewskiej i Ciołka. Odkrywkowo zostaną wykonane jedynie stacje oraz trzy wentylatorownie.
Coby, nie mówić tym razem mieszkańcy Woli odczują na własnej skórze „rozkosze” budowy metra. W sumie to tylko trzy lata no w porywach cztery, chyba że znowu się coś zawali.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie