
Po czym poznać, że piknik ma swój własny warszawski charakter? Oczywiście po pańskiej skórce i obwarzankach. Jak człowiek chodzi po pikniku zagryzając obwarzanki pańską skórką może się poczuć jak prawdziwy warszawiak. Zaklejające działanie skórki ma wpływ na odpowiednią wymowę i akcent. I nie jest to „bułkę przez bibułkę” A jeśli na pikniku znajdziemy jeszcze chałwę, to znaczy, że jesteśmy w europejskiej stolicy w tym przypadku w Warszawie a do tego na Woli. Co prawda ta na miodzie zalatuje z lekka lewizną ale „niech tam” Oczywiście były też inne specjały piknikowe takie jak oscypki i wędzona kiełbasa. A jak ktoś już się najadł i poprawił deserem to mógł oddać się kolejnej degustacji ale tym razem muzycznej. Na scenie każdy mógł znaleźć coś dla siebie od big bitu do didżeja. Ale byli też i obserwatorzy, którzy przyglądali się imprezie z kuluarów. Może w przyszłym roku pojawią się na pikniku?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie