
Tym razem oberwanie się drzewa przysporzyło właścicielom pojazdów na Woli nie lada kłopotów. Co tam się wydarzyło?
Tyle co pisaliśmy o środowym dramacie piętnastoletniego rowerzysty na Woli, a wcześniej o wypadku kobiety - również na rowerze - ale tym razem na ulicy Żelaznej w Warszawie.
Tymczasem miniona noc to była trudna noc dla właścicieli kilku samochodów osobowych, które zaparkowane były pod topolą na Kole. Strażnicy miejscy z IV Oddziału Terenowego, patrolujący rejon Woli 26 czerwca, niedługo przed północą dostali zgłoszenie o oberwaniu się konarów okazałego drzewa. Kilka grubych gałęzi spadło na zaparkowane pod drzewem auta. Inne zwisały z drzewa, niebezpiecznie trzeszcząc.
Funkcjonariusze natychmiast wygrodzili teren pod drzewem i nakazali zdenerwowanym mieszkańcom usunąć się na bezpieczną odległość. Na miejsce została wezwana straż pożarna oraz policja. Strażacy usunęli obłamane konary oraz zabezpieczyli gałęzie, które nadal groziły oberwaniem się od drzewa. Sprawą powstałych szkód zajęła się policja. Informację o wypadku drzewa strażnicy przekażą służbom opiekującym się zielenią w tym rejonie.
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie