
Kierowca auta akurat skręcał i nie zauważył rowerzystki, która jechała równolegle. Wypadek na ul. Żelaznej.
Parę dni temu pisaliśmy o wypadku drogowym z udziałem motocyklisty, a wcześniej na temat samochodu BMW taranującego wszystko na swojej drodze. Poza tym właśnie dzisiaj informowaliśmy o zbliżających się dwóch tygodniach robót drogowych przy Hali Mirowskiej, a na związane z tym utrudnienia i zmiany warto się przygotować.
Za to w miniony czwartek 26 czerwca, około godziny 20:25 na skrzyżowaniu ul. Żelaznej i Prostej doszło do potrącenia rowerzystki przez kierującego czarnym bmw. Według zeznań świadków, samochód skręcał w prawo, kiedy kobieta na zielonym świetle przejeżdżała na wprost przez przejazd dla rowerów. Kierowca jej nie zauważył. Potrącona przeleciała kilka metrów i upadła na jezdnię. Strażnicy miejscy z IV Oddziału Terenowego, patrolujący rejon Woli byli na miejscu dosłownie kilkanaście sekund później.
Natychmiast zabezpieczyli radiowozem miejsce zdarzenia, aby przypadkiem nikt więcej nie najechał leżącej i ruszyli kobiecie na pomoc. Potrącona była przytomna, świadoma, lecz uskarżała się na silny ból biodra, pleców oraz nogi. Funkcjonariusze zadbali, żeby nie ruszała się z miejsca do czasu przyjazdu pogotowia oraz zawiadomili służby ratownicze. W oczekiwaniu na ich dotarcie, strażnicy zebrali dane świadków i kierowcy, który prowadził bmw.
Po 10 minutach na miejscu była już karetka, która zabrała poszkodowaną do szpitala, a pozyskane przez strażników informacje zostały przekazane policji. Po rower zgłosił się ojciec poszkodowanej 34-latki, którego o zdarzeniu zawiadomił któryś z sąsiadów. Poszkodowanej rowerzystce pozostało do domu około 600 metrów.
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie