
W dniu wczorajszym tuż po godzinie 15 na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II i ulicy Anielewicza doszło do groźnego wypadku, w którym brały udział dwa przegubowe autobusy MZK i samochód osobowy. Cztery osoby trafiły do szpitala, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Z relacji świadków a także z filmu miejskiego monitoringu wynika, że samochód osobowy marki mercedes przy czerwonym świetle z całym impetem wjechał na skrzyżowanie uderzając w bok autobusu linii 180 jadącego w kierunku pętli Esperanto. Kierowca autobusu stracił kontrolę nad pojazdem i zjechał na przeciwległy pas ruchu czołowo zderzając się z innym autobusem tej samej linii.
W wyniku kolizji cztery osoby zostały ranne w tym kierowca autobusu. Na szczęście, życiu poszkodowanym nie zagraża niebezpieczeństwo. Wszyscy kierowcy zdarzenia były trzeźwe.
Ulica Anielewicza była zablokowana przez ponad trzy godziny. Utrudnienia były też w al. Jana Pawła II. Przejazd od ul. Stawki w kierunku al. Solidarności został zablokowany przez policję i straż pożarną, która musiała używać narzędzi hydraulicznych do rozczepienia rozbitych wozów MZK. Sprawą zajęła się policja. Okoliczności wypadku będą badać policyjni specjaliści z zakresu ruchu drogowego
Prawym pasem al. Jana Pawła II w kierunku centrum jechał mercedes. Gdy wjechał na skrzyżowanie, uderzył w jadący ul. Anielewicza w stronę Okopowej miejski autobus. Siła uderzenia była tak duża, że pojazd komunikacji miejskiej zjechał na przeciwny pas ruchu.
W efekcie uderzył w jadący ulicą Anielewicza, w kierunku ul. Andersa, kolejny autobus.
Ranne zostały cztery osoby, a przez kilka godzin przejazd przez skrzyżowanie był mocno utrudniony. Utworzyły się korki, a autobusy kierowano na objazdy.
Sprawą zajęła się policja. - Okoliczności wypadku będą badać policyjni specjaliści z zakresu ruchu drogowego – informuje Tomasz Oleszczuk z biura prasowego stołecznej komendy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie