
W nocy z 30 listopada na 1 grudnia 1962 r. „przesunięto” Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Warszawie. Była to trzecia na świecie tego typu akcja z udziałem obiektu sakralnego. Dlaczego w ogóle do niej doszło?
Budowa Kościoła zakończyła się 1732 roku i przylegał on do klasztoru karmelitów trzewiczkowych przy ul. Leszno 32. W XIX w. częściowo przejęty przez zaborców, którzy utworzyli w nim więzienie, w którym przebywali m.in. członkowie Towarzystwa Patriotycznego. Podczas II wojny światowej znajdował się w granicach getta, natomiast po 1945 r. kościół i klasztor były zniszczone niemal w połowie.
W latach 1951-1956 odbudowano świątynię. Kilka lat później natomiast w związku z poszerzeniem al. Świerczewskiego (dziś al. Solidarności) postanowiono przesunąć Kościół NMP. Przesunąć dosłownie, ponieważ ważący 6800 ton budynek odcięto od fundamentów, a następnie na kilku torach z 420 rolkami przesunięto o 21 metrów na północ. Cała akcja trwała 4 godziny, jednak przygotowania do niej − kilkanaście miesięcy. Inżynierowie i biorący udział w całym przedsięwzięciu nie byli pewni jej pozytywnego przebiegu, istniała obawa, że kościół może się zawalić.
Wydarzenie w tamtych czasach było niemałym zdarzeniem, a kościół zyskał miano „przesuwanego”. Było to pierwsze w Europie, a trzecie na świecie przesunięcie świątyni w ten sposób.
Źr. Wikipedia KB
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie