
Ostatnio miała miejsce nietypowa interwencja strażników miejskich. W nocy zawołał ich taksówkarz, chodziło o pasażera...
Strażnicy miejscy z IV Oddziału Terenowego, około godz. 0.40 w nocy (21 września) patrolowali dzielnicę. Akurat na ul. Żytniej funkcjonariusze zauważyli kierowcę taksówki, który dawał im znaki, by się zatrzymali. O tej porze zdarzają się czasem kierowcom problemy z niesfornymi pasażerami.
Strażnicy nie spodziewali się jednak, że tym razem chodzi o czyjeś życie. Kierowca taksówki poinformował funkcjonariuszy, że jego pasażer prawdopodobnie dostał zawału i poprosił, by strażnicy udzielili mu asysty w szybkim przewiezieniu chorego mężczyzny do szpitala.
Najbliższą placówką był szpital Wolski przy ulicy Kasprzaka. Strażnicy włączyli w radiowozie niebieskie światła sygnalizacyjne i polecili kierowcy, aby jechał za nimi. Po kilku minutach konwój był już przed oddziałem ratunkowym. Chorym zajęli się ratownicy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie