
Tym razem interwencja, ale nie wobec człowieka. Strażnicy mieli okazję pomóc krogulcowi na Woli. Co dokładnie się wtedy wydarzyło?
W ubiegły wtorek, 12 sierpnia, do Ekopatrolu wpłynęło pilne wezwanie dotyczące rannego ptaka na Woli. Zgłaszający twierdził, że nie jest to ani popularny gołąb, ani wrona. Ptak był większy, miał zakrzywiony dziób, ostre szpony i nie mógł odlecieć. Strażniczka i strażnik którzy przybyli na ulicę Towarową, na pobliskim terenie zlokalizowali średniej wielkości krogulca. Na Woli zatrzymały go nie uroki miejsca, ale kontuzja skrzydła i nogi. Ptak doznał jej prawdopodobnie uderzając w budynek.
Funkcjonariusze Ekopatrolu ostrożnie i bezpiecznie odłowili rannego drapieżnika i umieścili go w transporterze. Zgodnie z procedurami, został przetransportowany do Ptasiego Azylu na terenie warszawskiego ZOO. Tam fachową opieką otoczyli go specjaliści. Miejmy nadzieję, że szybko powróci do zdrowia.
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie