Reklama

"Ratujcie od smrodu", "Precz ze smrodem". Mieszkańcy protestują przy Skierniewickiej.

04/12/2016 21:30

Mieszkańcy ulic Wolskiej i Skierniewickiej zebrali się w sobotnie popołudnie, aby zaprotestować, przeciwko jakości powietrza, jakie dokucza im w tej okolicy miasta stołecznego Warszawy. O problemie skażeń w miejscu, gdzie jeszcze niedawno temu stały zakłady fabryki FOTON informowaliśmy już kilkukrotnie. Mimo to temat nie został ostatecznie rozwiązany. – W ostatnich dniach chemiczny zapach, a wraz z nim objawy zdrowotne, takie jak bóle i zawroty głowy, nudności, problemy z oddychaniem, powróciły – mówi Aneta Skubida, radna niezrzeszona ze Stowarzyszenia Wola Zmian. I dodaje: – Odór pojawia się nad studzienkami kanalizacyjnymi, a także w mieszkaniach – tu dochodzi z kanalizacji. Podejrzewamy, iż może wiązać się z pracami remediacyjnymi, czyli usuwaniem skażonego gruntu, które rozpoczęły się kilka dni temu na jednej z działek. Jest to sytuacja, która bardzo nas niepokoi, ponieważ wiemy, iż normy jakości powietrza dla silnie szkodliwych, w tym rakotwórczych substancji takich jak benzen czy toluen, wielokrotnie bywały tu przekroczone. Potwierdzono m.in. kilkudziesięciokrotne przekroczenia norm jakości powietrza w pomieszczeniach banku i sądu przy ul. Skierniewickiej 21 – badania Sanepidu w lutym bieżącego roku; blisko 700-krotne przekroczenie normy w maju – badania Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska, na wylocie instalacji, która miała oczyszczać powietrze; blisko 270-krotne przekroczenie normy w lipcu – badania Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska, na wylocie instalacji, która miała oczyszczać powietrze. Takie przekroczenia udało się wykryć, choć monitoring jakości powietrza nie był tu prowadzony na stałe, mimo licznych próśb.

Mieszkańcy z hasłami i transparentami: „Benzen truje i zabija!”, „Precz ze smrodem!” i „Ratujcie od smrodu!” chcieli, aby ktoś dostrzegł i pomógł im w walce o zdrowie. – Postanowiliśmy wspólnie działać, by zwrócić uwagę na problem skażeń w rejonie ulicy Skierniewickiej i wymóc na włodarzach miasta, instytucjach ochrony środowiska oraz prywatnym przedsiębiorcy takich zabezpieczeń, które w pełni uchronią nas przed szkodliwym oddziaływaniem substancji chemicznych – powiedziała Aneta Skubida.

Mieszkańcy przygotowali na sobotni protest konkretne postulaty mające poprawić sytuację:

„1. Ustalenie źródła aktualnie trwającego problemu. Czy jest nim zrzut skażonej wody z remediowanego terenu? Czy też coś innego?

2. Skuteczne zabezpieczenia dla prowadzonej remediacji i/lub innych przyczyn przedostawania się substancji chemicznych do powietrza.

3. Stały monitoring i informowanie mieszkańców o wynikach:

a) Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska (powietrze zewnętrzne);

b) Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji (kanalizacja – to stamtąd znów odczuwamy odór);

c) Sanepidu (powietrza w pomieszczeniach w sąsiadujących budynkach, przeprowadzanie badań na każde zgłoszenie mieszkańców z tego rejonu!).

4. Wyposażenie mobilnych laboratoriów Straży Miejskiej w moduł do badania zanieczyszczeń takich jak benzen (z dużym prawdopodobieństwem będzie potrzebne w wielu innych miejscach – nie tylko tu na Woli).

5. Spotkanie reprezentantów wszystkich właściwych instytucji (WIOŚ, RDOŚ, Sanepid, MPWiK, Urząd Miasta – Biuro Ochrony Środowiska oraz Biuro Architektury, Urząd Dzielnicy Wola, Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego i in.) i przedstawiciela dewelopera z mieszkańcami”.

To nie jedyny i ostatni krok, jaki poczynili mieszkańcy, aby wyjaśnić tą sprawę. Jak zapowiadają nie są oni przeciwni budowie kolejnych mieszkań, ale chcą, aby kolejne inwestycje nie były realizowane kosztem ich zdrowia.

Fot. Aneta Skubida

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iWola.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do