
Podobno weszła nagle na tory. Może spieszyła się do domu, a może to nie był wypadek.
Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę w pobliżu Ronda Daszyńskiego. Starszy kapitan z warszawskiej straży pożarnej poinformował w rozmowie z Radiem Kolor, że informację o potrąceniu kobiety dostał o godz. 20:20.
Z ustaleń policji wynika, że kobieta przechodziła przez tory w niedozwolonym miejscu. Prawdopodobnie chciała dotrzeć na przystanek, który był w pobliżu. Tramwaj przejechał ofiarę i zatrzymał się kilka metrów dalej. Ciało kobiety leżało pod wagonem. Lekarz, który przyjechał na miejsce stwierdził jej zgon.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie