
Blisko godzinna burza przeszła nad Warszawą dzisiejszego poranka. – Nagle od strony Bemowa przyszły ciemne chmury, zaczął wiać wiatr, a później pojawiła się ściana deszczu. Przez dłuższą chwilę praktycznie nie było nic widać. To było straszne – relacjonuje nam Pani Agnieszka, mieszkanka Woli. Tuż po godzinie 8:00 nad stolicą zrobiło się ciemno. Problemy z dotarciem do pracy miało wielu Wolan. – Zrobiło się ciemno, jakby nastała noc. Chwilę później spadł taki deszcz, że ciężko było dojść na przystanek tramwajowy – dodała Pani Katarzyna.
Pełne ręce pracy mieli zarówno strażacy, jak i straż miejska, do których cały czas zgłaszane były incydenty z prośbą o interwencję. „Gałęzie zalegające na chodniku przy Cmentarzu Wojskowym, konar na jezdni przy Białobrzeskiej, rozlewisko przy ul. Kobiałki czy uszkodzono drzewo przy Wale Miedzeszyńskim – to przykładowe zgłoszenia mieszkańców, które w czwartkowy poranek wpłynęły do straży miejskiej. Funkcjonariusze po potwierdzeniu zgłoszenia zabezpieczają teren przed dostępem osób postronnych, w poszczególnych przypadkach ze względu na rozmiar szkód wzywają odpowiednie służby. Tam, gdzie jest to możliwe, sami usuwają przeszkody” – informuje w komunikacie prasowym stołeczna Straż Miejska.
Fot. Straż Miejska m. st. Warszawy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie