W zeszły piątek, 9 grudnia około godz. 22 na parking centrum handlowego Klif runął spadochroniarz. Lot 44-latka nie przebiegł po jego myśli i mężczyzna połamał obie nogi.
Spadochroniarza musiały zaskoczyć warunki pogodowe i z toru lotu zwiało go na konary drzew, a następnie na parking. Upadek był na tyle silny, że mężczyzna połamał sobie obie nogi. Został przewieziony do Szpitala Praskiego.
Jak informuje oficer prasowy z wolskiej Komendy, mężczyzna po upadku był przytomny i od razu poznano jego tożsamość. To wyszkolony skoczek. Najprawdopodobniej uprawiał Base Jumping, który polega na skakaniu ze spadochronem z wysokich budynków, mostów czy anten. Najczęściej pod osłoną nocy.
zdjęcie poglądowe
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie