Reklama

Wolskie karaluchy wygrywają walkę z mieszkańcami

iwola.pl
25/08/2020 07:30

Rejon między Płocką a Żytnią na warszawskiej Woli opanowują...paskudne karaluchy. Mieszkańcy narzekają coraz głośniej i nic w tym dziwnego.

Plaga karaluchów 

Warszawska Wola ma kolejny problem i wcale nie jest on taki mały, jak mógłby się wydawać. Chociaż te owady nie osiągają ogromnych rozmiarów, są niezwykle irytujące dla ludzi - pod wieloma różnymi względami. Chodzi oczywiście o...karaluchy. 

Te wydostają się ostatnio z kanalizacji miejskiej, wdzierając się do budynków, szczególnie do piwnic i na balkony. Siedliska powstają również na tyłach pawilonów handlowych, które zlokalizowane są przy ulicy Żytniej 64. W tej lokalizacji wystawione są akurat liczne kontenery oraz kubły na odpady. To, że nie są one schowane w altanie dodatkowo naraża na rozpościeranie się nieprzyjemnego gryzącego smrodu, tym bardziej podczas tegorocznego lata. 

W tej sytuacji - według naszego anonimowego źródła - sprawą powinno zająć się między innymi warszawskie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. 

Trzeba się ich pozbyć

Istnieje sporo pomysłów na to, jak można pozbywać się karaluchów z mieszkań oraz domów. Jednym z podstawowych konceptów jest użycie specjalnej trutki. Jest to skuteczne w zamkniętych pomieszczeniach, takich jak kuchnie. Takowa występuje w trzech formach: płynnej, stałej oraz żelowej. Innym rozwiązaniem jest na przykład tak zwana fumigacja karaluchów, chodzi tu o użycie środków owadobójczych w postaci gazu. Kolejne metody: metoda cieplna, odprysk. 

Fot. pixabay.com

CZYTAJ RÓWNIEŻ: 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-09-09 18:15:58

    Jak można pisać o rejonie między Płocką i Żytnią kiedy te ulice krzyżują się? Gdzie jest ta przestrzeń między nimi?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iWola.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do