
Po wczorajszej wygranej z EKS Skrą Bełchatów siatkarze UMKS MOS Wola stanęli w dniu dzisiejszym do kolejnego wyzwania. O godzinie 16:00 w drugim meczu finałowego turnieju Mistrzostw Polski Juniorów zmierzyli się z mocną drużyną Trefla Gdańsk. W wyjściowym składzie Wolan zagrali: Wiktor Siewierski, Konrad Bączek, Mateusz Rećko, Jakub Szymański, Adrian Kacperkiewicz, Rafał Prokopczuk i libero Marcin Jaskuła.
Pierwszy set tylko pozornie dobrze rozpoczęli siatkarze z Gdańska, którzy objęli prowadzenie 2:0 i nagle zaniemogli. Kolejne piłki to niesamowita gra całej drużyny z Warszawy. Niezwykłej urody ataki Kacperkiewicza, dobra gra Rećki, Siewierskiego i Prokopczuka przyniosły niezwykłe efekty. Kibice przecierali oczy, a zawodnicy MOS-u zdobywali punkt za punktem. Z dwunastu kolejnych piłek Wolanie wygrali wszystkie. Od stanu 12:2 gra toczyła się dużo spokojnie. Drużyna trenera Konrada Copa pozwoliła sobie na grę punkt za punkt, co w efekcie i tak skutkowało rychłym zwycięstwem. Po dwudziestu jeden minutach w ostatniej akcji tej części meczu po raz kolejny pięknie zaatakował Adrian Kacperkiewicz. Zdobyty punkt zakończył seta wygraną MOS-u stosunkiem 25:14.
Do połowy drugiej partii mecz był bardzo wyrównany. Kilkukrotnie osiągany był remis: 2:2, 4:4, 5:5, 6:6, 7:7, 8:8, 9:9, 10:10, 11:11. W zespole z Rogalińskiej ponownie z dobrej strony pokazali się Rećko i Kacperkiewicz. Trefl natomiast odnotował kilka punktów po bloku, ale przeplatał dobre akcje z własnymi, prostymi błędami. Od stanu 13:12 dla warszawian zawodnicy z Gdańska zatrzymali się. Wykorzystali to Rećko z Siewierskim, którzy doprowadzili do czteropunktowej przewagi. Pewni swego wolscy siatkarze nie zwalniali tempa. Wynik 19:15 to był dopiero początek. W następnych akcjach trzy bloki Konrada Bączka, as serwisowy kapitana Wiktora Siewierskiego, udany atak Adriana Kacperkiewicza doprowadziły do setballa. Ostatnią akcję tej partii zakończył z ataku Mateusz Rećko, a wolska drużyna pokonała gdańszczan 25:15.
Nie mający nic do stracenia zawodnicy Trefla chcieli powalczyć o zwycięstwo chociaż w jednym secie. Praktycznie przez całą długość tej partii prowadzili z mniejszą lub większą przewagą: 8:6, 10:7, 15:12, 18:13. Przegrywający pięcioma punktami zawodnicy z Warszawy mieli jednak w swoich szeregach siatkarza, na którego mogą liczyć nawet w najtrudniejszych momentach. Cztery z rzędu asy serwisowe Adriana Kacperkiewicza zbliżyły Wolan do remisu. Od stanu 19:18 obydwie drużyny grały praktycznie punkt za punkt. Trefl miał już piłkę setową przy stanie 24:23, ale nie została ona wykorzystana. Niesamowita gra warszawian i gdańszczan wydawała się nie mieć końca. Punkt za punkt, błąd za błąd i do tego kilka kontrowersyjnych decyzji sędziów doprowadziły do historycznego wręcz rezultatu w trzeciej partii tego spotkania. Ostatecznie seta tego wygrali zawodnicy Trefla Gdańsk 40:38!
Czwarta partia, jak się później okazało ostatnia, już nie miała w sobie takiej dramaturgii. Porażka w poprzedniej partii wyraźnie zmobilizowała zawodników UMKS MOS Wola. Siatkarze z Woli prowadzili w tym secie m.in. 8:6, 10:6, 15:10, 17:12, 21:12. Końcówka spotkania przyniosła duże rozluźnienie w szeregach wolskiej ekipy przez co stracili oni kilka punktów, których można było uniknąć. Ostatecznie MOS pokonał Trefl 25:20 i w całym spotkaniu 3:1.
Najbardziej wartościowym zawodnikiem meczu uznany został Adrian Kacperkiewicz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mecz był naprawdę ciekawy, Spodziewałem się 3:0 ale 3:1 również przyjmuję z radością :D