34-latek podszedł do policjantów pełniących służbę na Rynku Głównym w Krakowie. Przyznał się, że w czasie Sylwestra zabił swojego współlokatora. Zdarzenie miało miejsce na terenie warszawskiej Woli.
Przedwczoraj (6 stycznia 2020 roku) około godziny 9.40, do policjantów z Oddziału Prewencji Policji, którzy pełnili służbę na Rynku Głównym w Krakowie, podszedł mężczyzna. 34-latek powiedział funkcjonariuszom, że w noc sylwestrową, w wynajmowanym mieszkaniu na warszawskiej Woli, zabił swojego współlokatora.
Mundurowi i wezwani na miejsce strażacy wyważyli drzwi do lokalu mieszkalnego, w którym odkryli, że zatrzymany w związku z przyznaniem się do winy człowiek, mówił prawdę. W jednym z pokojów znajdowały się zwłoki 60-latka z widocznymi obrażeniami, które świadczyły o tym, iż padł ofiarą poważnego przestępstwa.
34-latek został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Tego samego dnia przetransportowano go do stolicy, gdzie policjanci z KRP IV Warszawa doprowadzili go do Prokuratury Rejonowej Warszawa - Wola. Obecnie toczy się śledztwo w sprawie zabójstwa.
Ofiarą przestępstwa był znany dziennikarz prasowy, telewizyjny i radiowy - Krzysztof Leski. Tuż przed śmiercią zdążył zamieścić bardzo poruszający wpis na swoim blogu...
Wbrew wielu szczegółom, to nie był aż tak zły rok. Odzyskałem wiarę w sens życia będącego czymś więcej niż codzienna wegetacja. [...] Pogodziłem się z rzadkimi znakami życia od dzieci uznając je za dobry znak. Zawsze patrz się w jasną stronę, czyż nie?
Fot. pixabay.com
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie