Wydawałoby się, ze na ul. Anielewicza nie może dojść do poważnego wypadku. A jednak stało się. Autobus linii 180, dziś o godz. 13. wjechał w próbującego włączyć się do ruchu mercedesa, który zjeżdżał z chodnika, na którym parkował.
Kolizja była na tyle poważna, że sześcioro dzieci jadących autobusem znalazło się w szpitalu. Nie ma nic gorszego dla pasażera, niż gwałtownie hamujący autobus, to wiemy wszyscy. W autobusach nie ma pasów bezpieczeństwa a w tych zatłoczonych często bywa tak, że trudno znaleźć miejsce do przytrzymania się. Każde hamowanie w autobusie jest bardzo odczuwalne przez pasażerów, a co dopiero hamowanie ratunkowe.
Jedno jest pewne, i ten przypadek potwierdza moja tezę, ze ograniczenie prędkości w terenach zabudowanych jest zbyt małe, by do takich przypadków nie dochodziło.
Ul. Anielewicza w stronę Jana Pawła jest zablokowana i trwają czynności dochodzeniowe.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie