
Do zdarzenia doszło na początku kwietnia na Woli. Od tamtej pory sprawca - obywatel Rosji - pozostawał nieuchwytny.
To na początku kwietnia 2025 roku... Policjanci odebrali zgłoszenie o napaści na 21-letniego chłopaka, do której doszło na Woli. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że nieznany sprawca kopnął młodego mężczyznę w twarz, przez co 21-latek przewrócił się na ziemię i doznał poważnych obrażeń głowy. Dodatkowo napastnik ukradł mu dwieście złotych i odjechał z miejsca zdarzenia skuterem. Poszkodowany w ciężkim stanie trafił do szpitala.
"Po tej informacji operacyjni z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu rozpoczęli ustalenia w celu namierzenia sprawcy tego przestępstwa. Policjanci zabezpieczyli monitoring, prowadzili czynności procesowe, przesłuchiwali świadków".
Od tamtej pory sprawca pozostawał nieuchwytny. Jednak parę dni temu, jeden z funkcjonariuszy operacyjnych danego wydziału, wracał po służbie do domu i... zwrócił uwagę na człowieka, poruszającego się skuterem bardzo podobnym do tego, którym poruszał się sprawca ataku na 21-latka. Policjant niezwłocznie poinformował o sprawie oficera dyżurnego, jednocześnie samemu podążając za podejrzanym.
Wspólnie z umundurowanym patrolem Policji z Bemowa skontrolował kierującego. Po zdjęciu kasku przez mężczyznę, policjant od razu rozpoznał go jako sprawcę rozboju. Obywatel Rosji został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Śledczy zgromadzili materiał dowodowy. Podejrzany, w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola w Warszawie, usłyszał zarzut rozboju. Na wniosek prokuratora sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy wobec podejrzanego. Za to przestępstwo grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie